Sport zawodowy może powodować pewne urazy i zniekształcenia, które dla normalnego człowieka wydają się czymś nietypowym. To coś w rodzaju choroby zawodowej. Siedząc przy biurku również jesteśmy na nią narażeni. Wystarczy jednak równoważyć czas siedzenia i odpoczynku na stojąco by redukować negatywne skutki pracy przed komputerem. W zawodowym sporcie jest o wiele trudniej. Zaraz wyjaśnię dlaczego.
Droga do bycia mistrzem
Chociaż na dobrą sprawę wystarczy uprawiać niektóre dyscypliny zawodowo by nabawić się pewnym problemów zdrowotnych. Nie jest powiedziane, że mistrz po zakończeniu kariery musi mieć zniszczony organizm. Są ludzie mający niesamowitą genetykę do danego sportu. Przez to osiągają sukcesy i są najlepsi ponosząc o wiele mniejsze koszty zdrowotne niż osoba niepredysponowana. Tak naprawdę najwięcej kontuzji oraz zmian w ciele sportowca pojawia się podczas samych zawodów. Trening nigdy nie jest na 100% możliwości. Te sto procent daje się na zawody. Czasem jest to nawet 110, które tworzy nowy rekord świata. Podczas treningu można powiedzieć, że doskonalimy technikę i budujemy siłę. A do tego nie potrzeba dawania z siebie wszystkiego a regularności oraz wysokich obciążeń treningowych i odpoczynku.
Tenisiści, pływacy oraz narciarze
W przypadku tenisistów problem leży w ciągłym używaniu ramion, które pracują podczas uderzeń. Łokcie są narażone na liczne przeciążenia nawet przy bardzo technicznej grze. Narciarze mają to samo z kolanami. Najbardziej narażeni są narciarze zjazdowi, którzy muszą posiadać wręcz nadzwyczajną mobilność w stawach kolanowych. Do tego dochodzi siła stawów i ścięgien. Są to problemy typowo spowodowane obciążeniami treningowymi. Mogą zostać ze sportowcem zawodowym do końca życia i zniszczyć mu karierę.
Pływacy cierpią często na suchą skórę lub tak zwane ucho pływaka. Ta druga przypadłość pojawia się rzadziej. Powodem zapalenia ucha oraz upośledzenia jego działania jest po prostu woda. A raczej jej nadmiar, który może spowodować uraz, infekcję lub wypłukać całą woskowinę. A przecież woskowina jest niezbędna do zabezpieczenia wnętrza ucha. Długotrwałe przebywanie w chlorowanej wodzie nie tylko przesusza skórę, ale także niekorzystnie wpływa na florę bakteryjną całego ciała, szczególnie u kobiet. W efekcie, jeśli dość często pływamy na zamkniętych akwenach, warto zaopatrzyć się w żel intymny, który uchroni narażone na szwank rejony ciała: http://www.my-vagisil.pl/10-0-Vagisil-Hydro-Gel.html27.
Zniesmaczenie kulturystyką kobiecą
Trzeba powiedzieć sobie wprost, że zawodowi kulturyści to w większości panowie napędzaniu przez środki anaboliczne. Oczywiście trening i dieta stanowią niemal 80% sukcesu w tej dyscyplinie. Jednak na tle zawodowym liczy się również „cykl”, który sprawia, że zawodnicy są nadnaturalnie duzi. Panie startujący w zawodach kulturystycznych dzielą się podobnie jak panowie na zawodniczki naturalne oraz bez podziału na tą kategorię. Jeżeli widzicie kobietę mającą dużą masę mięśniową przy małej ilości tłuszczu możecie być pewni, że nie są to zawody dla „naturali”. Zmiana barwy głosu oraz męskie rysy powoduje testosteron, który w przypadku kobiet naturalnie występuje w minimalnej ilości. Łatwo można się domyślić, że trzeba go jakoś uzupełnić.