Ocena wyników sportowych nie zawsze jest identyczna. Laik bez trudu oceni, który sprinter był szybszy w biegu na sto metrów, po przeanalizowaniu tablicy wyników. Oszczep lądujący dalej wygrywa. Natomiast strzał z łuku bliżej środka jest punktowany wyżej. Klarowne sytuacje w sporcie zawodowym to ta przyjemniejsza cześć pracy sędziego. Nie ona decyduje o wysokiej pozycji w rankingu najbardziej stresujących zawodów na świcie. Co sprawia, że zawód sędziego wymaga nie tylko stalowych nerwów, ale również sokolich zmysłów?
Interpretacja zdarzenia bez pomocy oka kamery
Na boisku dochodzi do incydentu, w którym dwóch zawodników leży na boisku i zwija się z bólu. Jako sędzia nie masz wglądu w powtórkę telewizyjną a jedynie radę pomocników z boku boiska i za bramkami. Od Twojej decyzji zależy, komu zostanie przyznane posiadanie piłki w danym momencie lub wykluczenie zawodnika z gry. Ranga takiego spotkania podnosi temperaturę na trybunach oraz wśród wszystkich podmiotów wykładających „kasę na stół”. Mecz podwórkowy a spotkanie 2 ligi czy mistrzostwa świata rządzą się prawami, które zawsze są niekorzystne dla sędziego. W przeciwieństwie do funkcjonariusza publicznego orzekającego w sprawach sądowych sędzia piłkarski nie ma żadnego immunitetu. Nie chroni go nawet federacja, która bezlitośnie rozlicza z błędów, które mogły umknąć jego wzrokowi. Im więcej błędów popełnia sędzia, tym jego prestiż maleje. Przestają się nim interesować duże federacje, które zapraszają najlepszych z najlepszych na turnieje rangi mistrzostw świata i kontynentów.
Nienawiść kibiców – przykład Webba
Fanatyzm kibiców objawia się często agresją. Zachowania nieodpowiedzialne i patologiczne wobec kibiców drużyny przeciwnej widoczne są przede wszystkim w ligach piłkarskich. Sędziowie nie mają łatwego życia w momencie sędziowania przegranego przez gospodarzy spotkania. Ten szeroki problem wymknął się spod kontroli i zawędrował na teren międzynarodowej rywalizacji. Pamiętacie sędziego Howarda Webba? Podyktował nie do końca słusznego karnego w meczu Polska – Austria. Lewandowski ewidentnie trzymał koszulkę przeciwnika, a ten wykorzystał sytuację „Oskarowo”, grając na korzyść swojej drużyny. Ciężki kawałek chleba mają sędziowie pracujący w niższych ligach. Tam ochrona policji nie zawsze daje sobie radę z motłochem. Niejedna butelka ląduje wtedy na murawie.
Trudno być prorokiem we własnym kraju rzekł Marek Bochniarz – a ja dodam, że trudno być sędziom w sportach, w których wynaturzeni fani nie pojmują, czym jest rywalizacja.