Z owoców lata najbardziej lubię truskawki. Nigdy nie zapomnę smaku truskawek zerwanych prosto z krzaczka z przydomowego ogródka, który dzięki mojej mamie i babci zawsze wyglądał pięknie. Nigdy nie zapomnę smaku świeżych truskawek z ulubioną bitą śmietaną lub słodkim cukrem pudrem. Moja mama i babcia zawsze wiedziały, w jaki sposób sprawić mi przyjemność. Doskonale pamiętam, że z moimi dziecięcymi smutkami najlepiej rozprawiały się truskawkowe smakołyki.
Nie wiem jak moja mama to robiła, ale zawsze z truskawek czarowała deser w postaci puszystej pianki. Uwierzcie mi – nic wówczas nie smakowało tak dobrze. Poza pianką z truskawek wszystko inne mogło dla mnie nie istnieć. Mogłam ją jeść na śniadanie, obiad i kolację. Oczywiście mama i babcia dbając o moje dobro, pozwalały mi raczyć się ulubionym smakołykiem dopiero po obiedzie. Może właśnie dzięki temu ta wyczekiwana z dużą niecierpliwością chwila smakowała tak dobrze…
Co stało się z rodzinną recepturą na słodki deser? Nie mam pojęcia. Z pewnością ukryła się gdzieś pomiędzy rodzinnymi pamiątkami w którejś z drewnianych skrzyń na strychu. Po dziś dzień nikt jej nie znalazł… Za to ja znalazłam bardzo podobny przepis na truskawkową piankę. Odkryłam go na oficjalnej stronie Paoli… z pewnością znacie ją z pysznych syropów smakowych, dzięki którym zarówno herbata, jak i łakocie smakują o niebo lepiej.
Deser „Truskawkowa pianka” według Paoli smakuje tak samo wyśmienicie jak ten, którym rozpieszczały mnie mama z babcią. Jest cudownie delikatny i puszysty. Dzięki niemu bez żalu można pożegnać sezon wakacyjny i radośnie wkroczyć w jesienno-zimowy. Co więcej, taki deser sprawi, że najbardziej nawet pochmurne jesienne dni staną się piękniejsze i… słodsze. Mnie osobiście „Truskawkowa pianka” kojarzy się i z gorącym latem i z polską złotą jesienią. Co by nie mówić o tym rarytasie, na pewno wart jest zgrzeszenia i skuszenia się.
Z deserem tym jest tak, że w czym go nie podacie i jak nie udekorujecie, to zawsze będzie robił wrażenie. Ja „Truskawkową piankę” przygotowuję w ozdobnych kokilkach. Wy możecie podać ją w gustownych salaterkach lub niskich pucharkach. Deser najlepiej smakuje polany syropem Paola o smaku truskawkowym i ozdobiony świeżymi owocami. Oczywiście zamiast świeżych truskawek, o które ciężko jesienią, możecie śmiało wykorzystać te mrożone.
Dokładny przepis na Truskawkową piankę znajdziecie na oficjalnej stronie Paoli.