Nie jest tajemnicą, że nadmierne i długotrwałe spożywanie soli przyczynia się do powstania nadciśnienia tętniczego. Te z kolei stwarza ryzyko rozwoju poważnych schorzeń układu sercowo-naczyniowego, w tym niewydolności serca, chorób nerek i udaru mózgu. Zwiększone spożycie soli zwiększa także wydalenia wapnia z moczem, co pociąga za sobą ryzyko wystąpienia osteoporozy i kamicy nerkowej. I to nie wszystko. Spożywanie soli w nadmiernych ilościach może także doprowadzić do raka żołądka. Nic więc dziwnego, że dietetycy biją na alarm i radzą nam pokochać kuchnię bez soli, opartą na naturalnych smakach. Z drugiej strony odstawienie soli i zrezygnowanie z niej podczas przygotowywania posiłków u wielu osób wywołuje pewne wątpliwości. W soli zawarty jest bowiem sód, który jest niezbędny dla organizmu. Stanowi on jeden z głównych elektrolitów płynów zewnątrzkomórkowych, reguluje zawartość wody w organizmie i równowagę kwasowo-zasadową, a także zwiększa wydzielania soków trawiennych.
Niedobór sodu w organizmie może spowodować nie tylko przewlekłe bóle głowy, ale także zapoczątkować nadpobudliwość nerwową i niepokój. Zbyt mała ilość sodu może spowodować także wymioty i brak apetytu, a w efekcie tego anemię. Nie da się ukryć, że w momencie, kiedy spada poziom sodu, mogą pojawić się objawy przypominające choroby neurologiczne: drgawki, senność, zaburzenia mowy, obrzęk mózgu. Długotrwały niedobór sodu jest stanem zagrażającym życiu.
Spytacie na pewno, jak zatem zrezygnować z soli, w której obecny jest sód i tym samym nie zaszkodzić własnemu zdrowiu? To proste. Ograniczając sól, a nawet całkowicie z niej rezygnując, nie pozbawiamy siebie źródła sodu. Ludzie przyzwyczaili się do tego, że to właśnie w soli obecny jest sód i nigdzie więcej. A prawda jest zupełnie inna. Sód jest składnikiem większości produktów spożywczych. Spożywamy go razem z ulubionymi przekąskami, serami twarogowymi, dojrzewającymi i topionymi, fast foodem, wędlinami, płatkami kukurydzianymi, które tak lubimy na śniadanie, czy produktami przetworzonymi. Jemy go więcej, niż nam się wydaje, co też nie do końca jest dla nas dobre. Ale o skutkach nadmiernej ilości sodu w organizmie napiszę wam przy następnej okazji.
Jak sami widzicie, niedobór sodu w organizmie zdarza się niezmiernie rzadko i zazwyczaj dotyka osoby, które cierpią na przewlekłe biegunki i wymioty, a także borykają się z nadmiernym poceniem się. Jeśli żaden z wymienionych czynników nie występuje u was, nie macie czym się przejmować. Odstawiając sól, nie pozbawicie się sodu. Jedyne co zrobicie, to zadbacie o lepsze zdrowie, samopoczucie i kondycję. Na pytanie, czy można żyć bez soli, odpowiadam stanowczo – tak, można!