Wachlarz zdrowych produktów spożywczych jest ogromny. Znane supermarkety idąc za modą (nie lubię tego określenia) stworzyło stoiska ze ekologicznymi produktami spożywczymi. Znajdziemy tam artykuły zbożowe, przetwory a także różnego rodzaju smarowidła. W tym artykule opowiem wam o jakości takich produktów i tym czy warto z nich korzystać. Wspomnę także o błędnych decyzjach w wyborze jedzenia, które podejmujemy nieświadomie.
Oznaczenia na opakowaniach
![Oznaczenie](https://zdrowiewstylu.pl/wp-content/uploads/2016/03/naturalne.png)
Gdy producent jogurtu pisze na opakowaniu, że jego produkt jest „zdrowy”, kłamie czy mówi prawdę? Prawda leży pośrodku. Nie dostajemy informacji co tak naprawdę jest zdrowe a co niezdrowe. Nawet chipsy mogą być zdrowe ze względu na mniejsza ilość kalorii lub naturalne przyprawy zawierające minerały. Ale reszt chrupka, to tłuszcze TRANS i mało wartościowe makroskładniki. Tym samym pisanie na opakowaniu, że coś jest naturalne, ekologiczne i organicznie również nie może zostać odebrane jako prawda. Dlaczego tak jest? Chodzi o oznaczenia opakowań. W samej Unii Europejskiej jest ich kilkanaście. I tylko oznaczenia dopuszczone w UE faktycznie potwierdzają, że dany produkt jest z ekologicznej plantacji/farmy lub został wykonany w zgodzie z naturą i w oparciu o organiczne składniki.
99% wystarczy
![zielone](https://zdrowiewstylu.pl/wp-content/uploads/2016/03/warzywa.jpg)
By uznać jakiś produktów spożywczy za ekologiczny musi spełnić szereg wymogów. A jego skład powinien być naturalny w około 98-99%. W zależności od oznaczenia, jest to nieco inna bariera. Oznacza, to że bardzo mała ilość chemii lub innego produktu spożywczego nie hodowanego naturalnie może znaleźć się w ostatecznym składzie. Może ale nie musi. Dla konsumenta będzie, to informacja bardzo łatwa do znalezienia w składzie. Spotkaliście się pewnie z napisami „może zawierać śladowe ilości glutenu lub orzeszków ziemnych”. Praktycznie każdy magazyn lub miejsce przechowania w silosach produktów spożywczych ma na stanie pszenicę i orzechy ziemne. To tanie (mało wartościowe dla człowieka) produkty spożywcze, które dodajemy do niemal wszystkiego. Ta informacja na produkcie zawarta jest w formie mini ostrzeżenia. Tak naprawdę możemy nie spotkać się nawet ze szczyptą glutenu w składzie naszej ekologicznej kaszy lub dania gotowego. Ale w razie problemów zdrowotnych konsumenta uczulonego na gluten, tak informacja musi być zawarta.
Rekomendowane produktu z działu EKO
![słoiki](https://zdrowiewstylu.pl/wp-content/uploads/2016/03/eko.jpg)
Szczególnie polecam wybierać jak najmniej przetworzone składniki. Chodzi o kasze, ryże, oleje oraz warzywa i owoce. Nie radzę kupować „zdrowych” batonów, chleba bez glutenu czy przetworów w słoikach. Te praktycznie zawsze mają najwięcej alergenów i najmniej wartości. Proces usuwania glutenu i innych alergenów oddziałuje źle na mikroelementy. Tak jak mleko UHT staje się martwe po procesie podgrzania, a pasteryzowane mimo krótkiej daty ważności ma całą florę probiotyczną zachowaną. To najprostszy z przykładów. Lepiej kupić nasiona i suszone owoce pakowane w oddzielnych opakowaniach niż dżemy i masła orzechowe. Chociaż nawet takie produkty mogą być bardzo zdrowe. Ale ich cena będzie wyższa niż ta z supermarketów.